A. Laverne, Paris, – wielki mosiężny obiektyw do wet plate

Znalazłem i kupiłem wielkie szkło do wet plate. Sprzedawca twierdził że ma ogniskową 410mm i średnicę soczewki ok 75mm, co dawałoby dziurę na poziomie f5,2~5,6. Okazało się jednak że ogniskowa to nie 410mm, a coś pomiędzy 280 a 300, co przy soczewce 75mm da otwór na poziomie f4. Nieźle. Oczywiście jak to obiektyw z mosiądzu będzie wymagał czyszczenia. Właśnie się moczy w roztworze wrzątku, NaCl i kwasu octowego. Ta metoda czyszczenia mosiężnych tubusów obiektywów ma jedną wadę. Wraz z zanieczyszczeniami mosiądzu schodzi bardzo łatwo wyczernienie wewnętrzne, które będzie trzeba położyć na nowo.

Obiektyw A. Laverne, Paris, Geo & Bryant &Co.
300/4,

Obiektyw ma miejsce na przysłony typu waterhouse, ale ich nie ma w komplecie, co nie jest dla mnie problemem. Można sobie dorobić, albo olać, bo przecież będę i tak na pełnej dziurze focił. Dopieszczenia będzie wymagać ostatnia grupa soczewek, która ma ślad separacji, ale mam już przetestowany zakład optyczny który to wyeliminuje. Problem jest taki, że jest on większy od mordy mojego drewniaka 5×7, więc trzeba będzie zbudować sobie 8×10 lub 10×10 cali, bo kwadraty są wciąż w cenie.

Z tej ogniskowej mam jeszcze w domu Tessara 300/3,5, ale pewnie go sprzedam, mimo iż kryje ciutkę więcej. Przynajmniej tak mi się wydaje 😉

~ - autor: czarnobialykwadrat! w dniu 12 sierpnia 2012.

Komentarze 4 to “A. Laverne, Paris, – wielki mosiężny obiektyw do wet plate”

  1. […] już wspomniałem tutaj, nabyłem drogą kupna szkło wielkie i ciężkie do wet […]

  2. […] Nie mam niestety zdjęcia sprzed renowacji. Za to po renowacji aparat [z obiektywem opisywanym tutaj] prezentuje się o […]

  3. […] już wspomniałem tutaj, nabyłem drogą kupna szkło wielkie i ciężkie do wet […]

  4. […] Nie mam niestety zdjęcia sprzed renowacji. Za to po renowacji aparat [z obiektywem opisywanym tutaj] prezentuje się o […]

Dodaj komentarz