Przeszłości szepty niezwykłe w zamojskiej Galerii Ratusz

Projekt „Przeszłości Szepty Niezwykłe” jest próbą odtworzenia XIX wiecznych obrazów i plenerów miast, majątków ziemskich, pałaców wraz z ich mieszkańcami i gośćmi. Nasi bohaterowie zostają dzięki technice zdejmowania obrazu z natury metodą mokrego kolodium (z 1851 roku) oraz dzięki stylizowanym strojom i rekwizytom przeniesieni do XIX stulecia. Dodatkowo, każda zdjęcie z natury na szklanej tafli opisane jest mniej lub bardziej wyimaginowaną historią, która dopełnia treść obrazu i jednocześnie jest wyobrażeniem autora „kogo takie zdjęcia z natury mogłyby w przeszłości przedstawiać”.

O wystawie, zorganizowanej przez Zamojskie Towarzystwo Fotograficzne, rozmawialiśmy dość długo. Zaczęło się wszystko od pokazania kilku płyt w czasie jednego ze spotkań ZTF jeszcze w 2014 roku i warsztatów jakie zrobiłem z techniki Mokrego Kolodionu członkom towarzystwa. Wtedy powstał pomysł pokazania prac z projektu szerszej widowni, ale nie było jeszce odpowiednio dużo materiału, potem nie było czasu żeby to wszystko spiąć w jedną całość. W końcu się udało zgrać czasoprzestrzenie i zsynchronizować zegarki atomowe, czego efektem było ustalenie czasu i miejsca 🙂

Do wystawy wybrałem 16 zdjęć, które oprawiłem w piękne sosnowe, malowane ciekawą farbą ramy. Pierwotnie oprawy miały być czarne hebanowe, jednakże, po pomalowaniu ich rzeczoną „hebanową” farbą okazało się, że kolor ten to nawet w pobliżu hebanu nie leżał. I bardzo dobrze się stało, bo dzięki temu uzyskałem fakturę słojów sosny na czarnych ramach co zdecydowanie poprawiło mi humor, a po zobaczeniu finalnego efektu malowania próbnego pierwszej ramy, uznałem, że pierwszy pomysł był nietrafiony.

Przygotowania do wystawy zbiegły mi się z opóźnionym remontem w domu do było tragicznie w skutkach dla remontu :). Powoli, ale skutecznie, pomalowałem ramy i plecy ram wspomnianym, czarnym mazidłem, nawierciłem otwory pod mocowanie płyt, zmontowałem całość i rozpocząłem montowanie zdjęć.

Oprawione zdjęcia zawieźliśmy do Zamościa, gdzie w kilkadziesiąt minut powiesiliśmy je w galerii i czekaliśmy w kawiarni, rozprawiając o stanie teraźniejszej fotografi, na rozpoczęcie wernisażu.

A wernisaż, jak to wernisaż, dużo ludzi, dużo wina, dużo pytań i odpowiedzi. Ciekawie było bardzo. To bardzo budujące dla autora, gdy ludzie są naturalnie zainteresowani tym co robi, jak robi i skąd się wziął pomysł na tego typu projekt. Zazwyczaj pada pytanie, po tym jak goście przeczytają zakładkę „o mnie” w folderze wystawy, jak godzę bycie inżynierem mechanikiem z tego typu fotografią, twierdząc, że to niesamowite, połączyć w zainteresowaniach zero jedynkowy świat mechaniki z wielotonowym światem fotografii. Nie wiem jak mi się to udało, ale działa więc nie ruszam, by nie zepsuć 🙂

Ok, starczy gadania. Poniżej zdjęcia z wernisażu.

 

 

 

 

 

i na koniec ja. Cały na biało 😀

Dziękuję Zamojskiemu Towarzystwu Fotograficznemu za zorganizowanie wystawy i za wspaniałe przyjęcie mnie pod skrzydła Galerii. Mam nadzieję, że wkrótce znów sie spotkamy. 🙂 Zapraszam wszystkich do śledzenia fanpageu projektu „Przeszłości Szepty Niezwykłe” gdzie publikujemy nowe zdjęcia i nowe historie o naszych bohaterach.

Autorem zdjęć jest Wojciech Kapuściński z ZTF.

~ - autor: czarnobialykwadrat! w dniu 16 kwietnia 2017.

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

 
%d blogerów lubi to: