Oops, I did it again :)
I znowu przyszło mi zrobić przysłonę, teraz do Sutter Stella 450mm. Tym razem było ciut łatwiej, ponieważ nie było jej wcale więc mogłem zrobić ciut większe piny tak by mi było łatwiej je zakuwać. Tradycyjnie zacząłem od rysunków i symulacji zamykania listków.
Tradycyjnie wysłałem rysunki na waterjet i wycięto mi wszystkie listki i pierścienie.
Mając już poprzednie doświadczenia udało się to zrobić szybciej i lepiej. Przede wszystkim zmieniłem kolejność niektórych operacji. Wcześniej najpierw zakuwałem nity a potem czerniłem blaszki, tym razem zrobiłem na odwrót. Ponieważ piny były większe od poprzednich, zakuwanie poszło znacznie szybciej, niemniej nadal było dość mocno upierdliwe. Mam już w głowie pomysł jak zakuwać je w inny szybszy i łatwiejszy sposób. Ale to może za jakiś czas. Na pewno nie teraz.
Pierścień stały trafił na tokarkę i potem na frezarkę, gdzie otrzymał docelowy kształt z wyfrezowaniem pod dźwignię napędu przysłony.
Można było już montować listki w pierścieniu
I zamknąć całość pierścieniem ruchomym i dekielkiem blokującym. Widoczne na zdjęciu śrubki finalnie zostały zamienione na nity rurkowe.
Całość została poczerniona i zamontowana w obiektywie, który służy koledze do dziś i wygląda i pracuje tak: